WMSC ma nowe dowody w sprawie. Okazuje, że się kierowca testowy McLarena, Pedro de la Rosa, chwalił się w e-mailach do Fernando Alonso, że ma dane techniczne Ferrari - pisze "Gazeta Wyborcza".

Reklama

Dziś w tej sprawie zostanie przesłuchany szef McLarena, Ron Dennis. Jeżeli okaże się, że dowody są mocne, to wyniki McLarena mogą zostać anulowane. To dość surowa kara, bo brytyjski team jest liderem klasyfikacji konstruktorów. Ale to nie wszystko, McLaren może nawet zostać wyrzucony z Formuły 1!

To oznacza, że BMW Sauber automatycznie awansuje na drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Natomiast Robert Kubica awansuje na czwarte miejsce w klasyfikacji kierowców.