Fisichella miał ruszać z 10. pola startowego - przed Kubicą. Dlatego po przesunięciu go na koniec stawki, Polak awansował na 14. pole startowe.

Nasz kierowca zajął w kwalifikacjach 5. miejsce. Ale miał wystartować z 15. pola startowego, bo ukarano go przesunięciem o 10 pozycji za wymianę silnika w swoim bolidzie.

Polakowi jednak i tak będzie bardzo trudno o wywalczenie choćby punktu. Ale nasz kierowca nie traci nadziei na dobry występ. "Na tym torze podczas wyścigu wszystko może się zdarzyć" - mówi Kubica. Z pierwszego miejsca w Grand Prix Belgii pojedzie Fin Kimi Raikkonen z ekipy Ferrari. Kolega Kubicy z BMW Sauber, Nick Heidfeld, wystartuje z trzeciej linii. Początek wyścigu o godzinie 14.00.

Reklama