Sytuacja, o którą obwiniają się obaj kierowcy, miała miejsce na pierwszym zakręcie. Alonso startował przed Hamiltonem, ale trochę "zaspał". Brytyjczyk chciał go wyprzedzić, ale koledza z drużyny zajechał mu drogę. "To nie fair. On po prostu mnie zepchnął. Kiedy chciałem go wyprzedzić, maksymalnie opóźniając hamowanie, on zajechał mi drogę" - pieklił się po wyścigu Lewis Hamilton.

Reklama

"Po prostu trzymałem się wewnętrznej części toru, bo wiedziałem, że mój bolid jest odrobinkę szybszy. Według taktyki do pit lane miałem zjechać okrążenie wcześniej niż Lewis. Dlatego ważne było, żebym jechał przed nim" - trzymał się swojej wersji Alonso.

Grand Prix Belgii wygrał Fin Kimi Raikkonen, przed swoim kolegą z ekipy Ferrari, Brazylijczykiem Felipe Massą. Robert Kubica zajął 9. miejsce.