"Przenosimy Formułę 1 do stacji TV 4" - mówi "Gazecie" Marian Kmita, szef redakcji sportowej grupy Polsat.

Kmita nie obawia się żadnej kary od partnerów z Formuły 1, bo - jak mówi - są oni inteligentnymi ludźmi i zdają sobie sprawę, że wydarzenie, które obejrzy w Polsce co najmniej 12 mln ludzi, ma pierwszeństwo przed wyścigiem, który mogłyby zobaczyć 3 mln osób.

Reklama