Lepszy od Bryanta jest tylko legendarny Wilt Chamberlain. W sezonie 1961/1962 50 lub więcej punktów rzucał aż w 45 meczach z 82. Rok później taki wynik zaliczył 30 razy. Dla Kobego było to 21. spotkanie w karierze ze zdobyczą przynajmniej 50 punktów.

W starciu z ekipą z Seattle Bryant trafił 18 z 25 rzutów za dwa punkty. Do tego w sześciu próbach trafił trzy "trójki". Gwiazdor zdobył 50 "oczek", a jego drużyna pokonała rywali SuperSonics 109:98. Dzięki tej wygranej Los Angeles Lakers awansowali do fazy play-off.

Reklama