Wydawało się, że siedmiopunktowa przewaga z pierwszej kwarty pozwoli koszykarzom Anwilu wygrać mecz. Jednak w drugiej kwarcie wszystkich zaskoczył koszykarz Prokomu Tomas Masiulis. Zeszłoroczny MVP finałów aż trzykrotnie trafił za trzy punkty. W sezonie zasadniczym Litwin trafił zaledwie cztery razy z dystansu. Ale w półfinale pokazał charakter.

Najwięcej punktów dla zespołu z Sopotu - 24 - zdobył Donatas Slalina. W ostatniej części gry Anwil przegrywał tylko jednym punktem. Na minutę przed końcem meczu przy stanie 81:80 za trzy trafił Turek Huseyin Besok. Po tym rzucie koszykarze z Włocławka stracili wiarę w zwycięstwo i poddali się.

Reklama

"W tym półfinale spotkały się dwie bardzo dobre drużyny. To był kawał dobrej koszykówki na europejskim poziomie i najtrudniejszy półfinał, od kiedy zaczęliśmy walczyć o mistrzostwo Polski. Dziękuję moim zawodnikom, że zagrali z sercem, zaangażowaniem, determinacją w obronie" - powiedział trener Prokomu Eugeniusz Kijewski.

"Gratuluję trenerowi Prokomu, to był bardzo dobry mecz w wykonaniu obydwu drużyn. Moi zawodnicy grali najlepiej jak potrafią, zresztą nie tylko w siódmym meczu, ale w całej serii. Za to im dziękuję. Jestem oczywiście rozczarowany porażką. Kluczowym spotkaniem dla tej serii był drugi mecz w Sopocie, gdy przegraliśmy różnica jednego punktu" - przyznał szkoleniowiec Anwilu Ales Pipan.

Środkowy Prokomu, Adam Wójcik narzekał na grę swojej drużyny. "Gdybyśmy trafili choć połowę z tych niecelnych rzutów wolnych
nie byłoby tych nerwów w końcówce. Jakieś fatum wisi nad nami w serii z Anwilem, bo we wszystkich meczach bardzo słabo wykonywaliśmy wolne. To był mecz walki o każdą piłkę i wszyscy zagrali z wielkim poświęceniem. Moim zdaniem jesteśmy w lepszej sytuacji niż Turów przed finałem, bo cały czas graliśmy w meczach o stawkę, a rywale tylko trenowali. Lepiej grać niż czekać na przeciwnika" - powiedział koszykarz.

Reklama

Najskuteczniejszy w Prokomie, Donatas Slanina, wie że to jeszcze nie koniec sezonu. "Musimy poprawić naszą skuteczność i zagrać w finale jeszcze lepiej, bo w walce o złoto czeka nas równie ciężka przeprawa" - dodał zawodnik.

Prokom Sopot - Anwil Włocławek 88:83 (17:24, 24:13, 28:23, 19:23)
Prokom:
Donatas Slanina 24, Tomas Masiulis 15, Christian Dalmau 12, Huseyin Besok 12, Jeff Nordgaard 11, Adam Wójcik 8, Michael Andersen 4, Jasmin Hukic 2, Tomas Pacesas
Anwil: Andrzej Pluta 19, Otis Hill 17, Chris Thomas 12, Dusan, Bocevski 10, Nikola Otasevic 10, Goran Jagodnik 7, Zbigniew Białek 6, Wiktor Grudziński 2, Gatis Jahovics