Wicemistrzowie Polski byli bliscy zajęcia trzeciego miejsca w ekstralidze. Po pewnej wygranej na wyjeździe podopieczni Alesza Pipana byli faworytem tego spotkania. Grali przecież we własnej hali. Na nic to jednak się nie zdało, bo przewaga swojego parkietu niewiele pomogła.

Reklama

Koszykarze z Wrocławia pokazali, że nie są chłopcami do bicia. Goście już od pierwszych minut spotkania dominowali na boisku. Anwil natomiast kompletnie nie potrafił odnaleźć się w grze.

W ostatniej kwarcie gospodarze odrobili 20-punktową stratę, ale o zwycięstwie mogli zapomnieć, bo tego dnia znakomite zawody rozegrał zawodnik Śląska, Dominik Tomczyk. "Pająk" rzucił 19 punktów. Reprezentant Polski grał jak natchniony. Trafił wszystkie siedem rzutów z gry i cztery osobiste. Do tego dodał cztery zbiórki i dwie asysty.

Anwil Włocławek - ASCO Śląsk Wrocław 79:88 (21:23, 19:25, 12:18, 27:22)
Anwil: Zbigniew Białek 18, Andrzej Pluta 13, Chris Thomas 12, Nikola Otasevic 9, Seid Hajric 8, Gatis Jahovics 6, Goran Jagodnik 6, Otis
Hill 5, Bartłomiej Wołoszyn 2, Dusan Bocevski, Wiktor Grudziński, Kamil Michalski
Śląsk: Brandun Hughes 20, Dominik Tomczyk 19, Miha Fon 9, Marcin Stefański 8, Ime Odouk 8, Oliver Stevic 7, Radosław Hyży 6, Kamil Chanas 6, Dean Oliver 5
Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 1:1