Polski koszykarz liczy na to, że wreszcie przekona do siebie działaczy Orlando Magic. "To był mój najlepszy występ w lidze letniej NBA, więc z ogromnymi nadziejami czekam na to, co się stanie w najbliższych dniach. Denerwuję się niesamowicie. Od wielu osób słyszałem, że władze Orlando widzą mnie w składzie na następny sezon, pozytywnie o mojej grze wypowiadał się trener van Gundy, ale dopiero gdy otrzymam propozycję umowy i podpiszę kontrakt, uwierzę w to, że spełnia się moje marzenie" - przyznał Gortat.

Reklama

Sprawa jest na dobrej drodze. "Wiem, że menedżer Magic rozmawiał już z moim agentem. Wstępnie sprawdzano warunki mojego aktualnego kontraktu. Zrobiłem wszystko, co było w mojej mocy, by przekonać do siebie władze Orlando, trenera. Zagrałem w tym roku w lidze letniej najlepiej, jak potrafię, ale sam nie wiem, jak to się skończy" - wyjaśnił koszykarz.

Tyle że jeśli Marcin Gortat podpisze umowę z klubem z Orlando, to straci na tym reprezentacja, która przygotowuje się do mistrzostw Europy. "Dopóki nie będzie umowy z Orlando czy klubem europejskim - jeśli władze Magic nie będą mnie widziały jeszcze w składzie - nie przyjadę na zgrupowanie reprezentacji. Najpierw muszę wiedzieć na czym stoję, mieć nowego pracodawcę" - powiedział Gortat.