Proszę mówić po polsku - krzyknął Tomasz Arteniuk, trener UKP Zielona Góra do szkoleniowca Rozwoju Katowice, Dietmara Brehmera w czasie spotkania tych drużyn.

Jest mi przykro, gdy z ławki rywala obraża się naszą narodowość. Jesteśmy Ślązakami i jesteśmy Polakami. Takie rzeczy nie powinny się zdarzać - powiedział Brehmer. Uwagę Arteniuka, że wszyscy maja mówić po polsku Brehmer odebrał bardzo osobiście. - Zdarza się, że kibice obrażają naszą śląską narodowość, ale pierwszy raz przytrafiło nam się, by robił to sztab trenerski rywala. Uważam, że jako trenerzy powinniśmy zawsze zachować klasę, mimo że emocje meczowe wszystkim się udzielają - relacjonuje w "DZ" Brehmer.

Reklama

Jeśli trener Brehmer czuje się urażony, niech szuka mniej stresującego zawodu - twierdzi z kolei Tomasz Arteniuk. - Nie zamierzam z niczego się tłumaczyć ani nikogo przepraszać.

Jednak jak pisze "DZ" tak naprawdę chodziło nie o śląskie, a o niecenzuralne słowa.