Na początku sezonu Alberto Contador powiedział, że interesują go w zasadzie tylko trzy zwycięstwa: w Tirreno-Adriatico, Tour de France i mistrzostwach świata. Na dwa etapy przed końcem włoskiego wyścigu "od morza do morza" Hiszpan jest na najlepszej drodze do realizacji pierwszego celu.

Reklama

Piąty etap, z Amatrice do Guardiagrele długości 192 kilometrów pokazał, ze jest on w doskonałej formie i nie ma wielu rywali. Na pewno nie należy do nich w tym momencie nasz Michał Kwiatkowski. Wczoraj Polak cudem obronił pierwszą pozycję, zdobytą w trzecim etapie i wyruszył na trasę piątego z przewagą zaledwie 16 sekund nad Contadorem. Utracił ją bardzo szybko. Na mecie w Guardiagrele miał do Hiszpana, zwycięzcy tego etapu po morderczej wspinaczce na ostatnim kilometrze, stratę sześciu minut i trzech sekund.

W klasyfikacji generalnej Kwiatkowski wypadł więc z pierwszej dziesiątki . Do końca wyścigu pozostały już tylko dwa etapy i szanse naszego kolarza na powrót do czołówki nie są zbyt wielkie.