Awans do finału LM to największy sukces polskiego klubu szczypiornistów w historii. Jak wynika z zapowiedzi zawodników i trenera Tałanta Dujszebajewa, nie zamierzają na tym poprzestać. W niezwykle widowiskowym półfinale z Paris Saint-Germain żółto-biało-niebiescy zaprezentowali przede wszystkim zespołową grę, która zatrzymała zespół faworytów, naszpikowany gwiazdami i wygrali 28:26.

Reklama

Mamy kilka godzin na radość, a potem musimy się skoncentrować na kolejnym wyzwaniu – powiedział Ivan Cupic, który po Final Four kończy występy w kieleckim zespole. Zamierzam świętować dopiero po finale – dodał podczas konferencji Tałant Dujszebajew, który zarówno jako zawodnik jak i trener sięgał w przeszłości po puchar Ligi Mistrzów.

W finale Vive zmierzy się z MVM Veszprem – zespołem z Węgier, którego kibice przyjaźnią się z kieleckimi. O takim finale marzeń mówił także niespełna miesiąc temu prezes Vive Bertus Servaas. Zespół znad Balatonu pokazał w sobotnim półfinale niezwykle ambitną grę, która pozwoliła im wygrać mecz, który niespełna minutę przed końcem wydawał się przegrany. Mimo dwubramkowej straty doprowadzili do remisu, a w dogrywce zepchnęli do narożnika faworyzowany THW Kiel pokonując go ostatecznie 31:28.

Finał LM rozpocznie się w niedzielę o 18. Wcześniej o 15.15 odbędzie się mecz o 3. miejsce THW - PSG.