Kittel, który odniósł dziewiąte w karierze etapowe zwycięstwo w Tour de France, był najszybszy z peletonu. Ostatnie kilkadziesiąt metrów przed metą walcząc z Coquardem o zwycięstwo obaj kolarze jechali "łeb w łeb", kilka razy dotknęli się w ferworze walki łokciami i niewiele brakowało, aby doszło do kraksy.

Reklama