W pierwszym eliminacyjnym meczu mistrzostw Europy, które w styczniu 2018 roku odbędą się w Chorwacji, polscy piłkarze ręczni niespodziewanie przegrali w Gdańsku z Serbami 32:37. O sukcesie gości przesądzili gracze znani z polskich klubów – zawodnik Vive Tauronu Kielce Darko Djukic, a także byli piłkarze SPR Wisły Płock Petar Nenadic i Nemanja Zelenovic oraz Vive Tauronu - Rastko Stojkovic.

Reklama

Gospodarze w kiepskim stylu rozpoczęli to spotkanie. Co prawda w 7. minucie po rzucie Krzysztofa Lijewskiego Polacy przegrywali tylko 3:4, ale przez kolejnych siedem minut nie zdołali powiększyć swojego dorobku. W tym czasie nie próżnowali rywale, którzy zdobyli siedem bramek z rzędu i w 13. minucie, po kontrze zakończonej przez Djukica (w tym momencie 22-letni prawoskrzydłowy miał na koncie cztery trafienia), prowadzili 11:3.

Trener Tałant Dujszebajew poprosił wcześniej o czas, w 15. minucie wymienił całą szóstkę grającą w ataku, ale na wiele się to nie zdało, bo Polacy nadal nie mogli znaleźć recepty na bramkarza Strahinję Milica oraz zatrzymać niezwykle skutecznych w ataku Serbów. W 23. minucie po rzucie karnym egzekwowanym przez Djukica zrobiło się 16:9 dla przyjezdnych. Podopieczni trenera Jovicy Cvetkovica bardzo dobrze współpracowali także z 35-letnim obrotowym Stojkovicem, który w pierwszej połowie zapisał na swoim koncie cztery trafienia.

Na przerwę wicemistrzowie Europy z 2012 roku zeszli mając w zapasie sześć bramek – wygrywali 20:14.

Co prawda na początku drugiej odsłony biało-czerwoni zniwelowali straty do czterech goli (18:22), jednak za sprawą Nenadica (został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania) i Zelenovica w 39. minucie goście ponownie prowadzili różnicą sześciu bramek (25:19).

Reklama

W 43. minucie Serbowie osiągnęli największą po przerwie przewagę (29:22), jednak Polacy zdobyli się na jeszcze jeden wysiłek i pięć minut później po akcji Mateusza Jachlewskiego przegrywali 25:29. Na tym ich animusz się wyczerpał. W 55. minucie po rzucie Zelenovica było już 35:27 dla przyjezdnych. W tym momencie kibice zaczęli opuszczać Ergo Arenę.

W sobotę rano Polacy wylecą z Gdańska do Kluż-Napoka, gdzie w niedzielę o godz. 19 zmierzą się, być może w kluczowym meczu eliminacji, z Rumunią.

Polska – Rumunia 32:37 (14:20)
Polska: Piotr Wyszomirski, Sławomir Szmal – Karol Bielecki 6, Tomasz Gębala 5, Michał Daszek 4, Mateusz Jachlewski 3, Krzysztof Lijewski 3, Adrian Nogowski 2, Krzysztof Łyżwa 2, Mateusz Kus 2, Rafał Przybylski 2, Marek Daćko 1, Kamil Syprzak 1, Mariusz Jurkiewicz 1, Łukasz Gierak
Serbia: Strahinja Milic, Darko Arsic – Petar Nenadic 10, Rastko Stojkovic 7, Nemanja Zelenovic 7, Darko Djukic 6, Żarko Sesum 3, Nemanja Ilic 3, Ilija Abutovic 1, Bogdan Radivojevic, Dobrivoje Markovic, Momir Rnic, Mijajlo Marsenic
Sędziowali: Jewgienij Zotin i Nikołaj Wołodkow (Rosja)
Kary: Polska - 6 min; Serbia – 6 min
Widzów: 10000.