Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego rekomendację otrzymał tylko od jednego związku sportowego, a jego rywal - aktualnie urzędujący prezes Andrzej Kraśnicki - rekomendacji otrzymał aż 33. Mimo to Czarnecki jest optymistą. Chcę wygrać. Jak sportowiec: nie dopuszczam do siebie myśli o porażce - mówi w rozmowie z serwisem sportowefakty.pl polityk PiS.

Reklama

Czarnecki wyraźnie podkreśla, że w przypadku wygranej będzie pracował za darmo. Jako szef PKOl nie wezmę ani złotówki. Nie będę na tym zarabiał, zrezygnuję ze wszelkich apanaży, pensji związanych z tą funkcją. Będę tę funkcję pełnił społecznie, ponieważ zarabiam na życie w Brukseli - deklaruje wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.