Drużyna Polaka przegrała wyjazdowe spotkanie z Igroservis Symferopol 0:1. Nalepa wbił sobie piłkę do własnej bramki już w piątej minucie meczu. Jak się później okazało, ta bramka zdecydowała o losach awansu.

Nasz bramkarz częściowo zrehabilitował się za tę wpadkę. W 71. minucie obronił rzut karny - informuje onet.pl.

Reklama