A wszystko dlatego, że wściekł się na sędziów... "Domagam się, by rozliczono sędziów" - mówił po meczu Hajto. "Jeśli za tę wypowiedź zostanę wezwany przez wydział dyscypliny, przyjdę z adwokatem. Błędy arbitra nie wynikały z tego, że chciał je popełnić, tylko z tego, że nie umiał sędziować i nie był przygotowany. Kogo się bał, jeśli na mecze przychodzi tu pięćset osób? Nie można z meczu robić dożynek, tak jak dożynkami są niektóre kluby na peryferiach" - pieklił się Hajto. Następnie zwymyślał dziennikarza radiowej "Jedynki" pytającego o faul Brzęczka: "O czym ja mam z tobą rozmawiać, jak ty takie głupie pytania zadajesz? K... z tobą się gadać nie chce!"

Górnik przegrał wyjazdowe spotkanie z Dyskobolią 1:3. Zabrzanie prowadzili 1:0, ale później kilka kontrowersyjnych decyzji podjął arbiter sobotniego meczu. Najpierw dał czerwoną kartkę bramkarzowi, Borisowi Peskovicowi. W drugiej połowie z boiska został usunięty Jerzy Brzęczek, a gospodarze dostali "naciąganego" karnego.



Reklama