Do Polski przyleciało 20 piłkarzy i sztab szkoleniowy. Kazachowie zamieszkali w ośrodku drugoligowego Znicza Pruszków pod Warszawą. "Chcielibyśmy rozegrać dobry mecz. Postaramy się zrobić wszystko, żeby spotkanie było dla nas udane. Znamy bardzo dobrze polskich piłkarzy - to silna drużyna, z gwiazdami w składzie. Szczególnie groźny może być Euzebiusz Smolarek" - ocenił w rozmowie z PAP mający na koncie występy w Ruchu Chorzów Aleksandr Kuczma (FK Astana).

Pierwsze spotkanie obu zespołów zakończyło się zwycięstwem Polski 1:0, a bramkę na wagę trzech punktów zdobył właśnie Smolarek. W tabeli grupy A prowadzi Polska (21 pkt), przed Finlandią (19) i Portugalią (17).

Kazachstan ma na koncie zwycięstwo w meczu z Serbią (2:1) oraz cztery remisy (w tym z Belgią na wyjeździe i u siebie). Z siedmioma punktami prowadzeni przez holenderskiego trenera Kazachowie zajmują przedostatnie miejsce w grupie.

Po meczu z Polską piłkarze z Kazachstanu wracają do kraju i w środę w Ałmatach podejmować będą walczącą o awans Portugalię.





Reklama