Piłkarze z Tychów chcieli ograć Wisłę. Nie tylko dlatego, że dostaliby dużo pieniędzy. W końcu GKS występuje tylko w czwartej lidze, a Wisła Kraków lideruje Orange Ekstraklasie. Na trybunach zasiadło 6 tysięcy kibiców, którzy liczyli na triumf GKS. Ale "Biała gwiazda" była za mocna.

Reklama

W 22. minucie do siatki GKS trafił napastnik sprowadzony z Indii Dudu. 6. minut po rozpoczęciu drugiej połowy do remisu doprowadził Łukasz Wesecki. Ale radość gospodarzy nie trwała długo. W 58. min. Wisła znów objęła prowadzenie. Swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Dudu. Piłkarze lidera Ekstraklasy nie zwalniali tempa. Cały czas atakowali. To przyniosło efekt. W 71. zdobyli trzecią bramkę. Tym razem do siatki rywali trafił Paweł Brożek.

Druga krakowska drużyna ma większy problem. Cracovia podejmuje drugoligową Arkę Gdynia. "Pasy" przegrywają 0:1. W 66. minucie Marcin Wachowicz strzelił na bramkę Cracovii. Marcin Cabaj chciał złapać piłkę, ale ta przeleciała mu między nogami i wpadła do siatki. Więcej goli nie padło i Cracovia odpadła z Pucharu Polski.

W ostatnim środowym meczu Legia Warszawa gra u siebie z ŁKS Łódź. Spotkanie ogląda z trybun trener kadry Leo Beenhakker. Przez większą część meczu selekcjoner - tak jak reszta kibiców - usypiał z nudów. Gol padł dopiero w 77. minucie. Bogusława Wyparłę pokonał Jakub Wawrzyniak.

Reklama

Środowe mecze 1/8 finału Pucharu Polski:

GKS Tychy - Wisła Kraków 1:3 (0:1)
Bramki:
Wesecki - Dudu 22 i 58, Paweł Brożek 71

Cracovia - Arka Gdynia 0:1 (0:0)
Bramka: Wachowicz 66


Legia Warszawa - ŁKS Łódź 1:0 (0:0)
Bramka: Wawrzyniak 77