Ale się nie doczekał. "Ktoś z PZPN zadzwonił jednak dopiero wtedy, gdy byłem już na obozie przygotowawczym z pierwszą reprezentacją Stanów Zjednoczonych" - opowiada w rozmowie z "Rzeczpospolitą" kolega klubowy Ebiego Smolarka z Racingu Santander.

Ale wtedy było już za późno. Szetela zadebiutował w seniorskiej reprezentacji USA, a to oznacza, że już nigdy nie zagra dla Polski. "Nie możecie mieć do mnie o nic pretensji. Sam miałem zadzwonić do trenera i powiedzieć: cześć, Leo, kiedy gracie jakiś mecz, bo chciałbym wpaść?" - powiedział Szetela, obecnie piłkarz Racingu Santander.

Reklama