Dudka zagrał na środku pomocy, czyli na pozycji, na której zazwyczaj występuje w reprezentacji. To miało być dla niego przetarcie przed meczem z Belgią. Miał grać tylko przez pierwszą połowę.
Tymczasem zawodnik wytrwał jedynie do 27. minuty, kiedy nagle podbiegł do linii bocznej, krzywiąc się z bólu. Najprawdopodobniej ten uraz to efekt przeciążenia, a nie starcia z którymś z rywali.
Na meczu pojawił się Adam Nawałka, asystent Leo Beenhakker - selekcjonera kadry, który miał za zadanie obserwować właśnie Dudkę. "Nie ukrywam, że mamy teraz wielki problem" - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" Jan de Zeeuw, doradca Beenhakkera, kiedy dowiedział się o tym, jak poważny jest to uraz.
Selekcjoner naszej reprezentacji nie ma łatwego życia. We wtorek Leo Beenhakker podał kadrę na mecze z Belgią i Serbią. A już dzień później wypadł z niej pierwszy zawodnik. Dariusz Dudka z Wisły Kraków we wczorajszym meczu Pucharu Ekstraklasy z Zagłębiem Sosnowiec złamał kość boczną stawu skokowego w lewej nodze. W jego miejsce został powołany Tomasz Kiełbowicz z Legii Warszawa.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama