Lekko poobijany na zgrupowanie przyjechał Jacek Bąk, który jeszcze odczuwa skutki starcia podczas czwartkowego spotkania Pucharu UEFA z Bordeaux. Pozostali piłkarze nie narzekali na żadne urazy.

Pierwszy trening pod wodzą Leo Beenhakkera trwał 1,5 godziny. Trener dał trochę odpocząć piłkarzom, którzy wczoraj grali w lidze. Natomiast pozostali ćwiczyli na pełnych obrotach.

Polscy piłkarze będą trenowali we Wronkach do czwartku. W piątek rano polecą do Krakowa. W sobotę zagrają na Stadionie Śląskim z Belgią. Jeżeli wygrają, to po raz pierwszy w historii wystąpią na mistrzostwach Europy.



Reklama