Najpierw Grosicki popisał się fantastycznym rajdem przez ponad pół boiska. Rywali mijał jak tyczki. Tuż przed polem karnym podał do kolegi z zespołu, któremu pozostało tylko wpakować piłkę do bramki i było 2:0. Zobacz rajd "Grosika">>>

Polak miał też udział przy trzecim golu dla swojej drużyny. Znów ograł kilku rywali i wyłożył piłkę jednemu z partnerów. Obejrzyj tę akcję>>>

Wreszcie Grosicki sam postanowił wpisać się na listę strzelców. Polak podwyższył na 4:0. Zobacz tego gola>>>



Reklama

W Polsce Grosicki miał problemy z hazardem, dlatego wyjechał do Szwajcarii. Zamiast skupić się na grze w Legii Warszawa, marnował swój talent, przesiadując nocami w kasynach. Jednak teraz piłkarz problemy z uzależnieniem ma już chyba za sobą.