Na "balety" wyruszyli dwaj zawodnicy Dynama - Artiom Milewski i Aleksander Alijew. Jak uznało kierownictwo klubu z Kijowa, naruszyli oni regulamin, to znaczy "poszli na dyskotekę i spożywali napoje alkoholowe".

Co ciekawe, mimo tego, że zostali przyłapani, dostali szansę gry w finale. Trener Dynama Jurij Siemin nie chciał wpisywać ich do składu, ale naciskał na to prezydent klubu Igor Surkis.

Reklama

Teraz sympatycy Dynama oczekują, że skoro mecz zakończył się porażką ich drużyny, winni zostaną przykładnie ukarani.