Mimo że piłkarze, z których w ostatniej chwili zrezygnował Beenhakker (Radosław Majewski, Radosław Matusiak i Grzegorz Bronowicki), przez ponad tydzień przebywali na zgrupowaniu w Donauenschingen, to o jakimkolwiek wynagrodzeniu nie było w ogóle mowy.

Reklama

"Takie były nasze ustalenia z radą drużyny. Nikt nie protestował" - powiedział prezes PZPN, Michał Listkiewicz.