Sześciu z siedmiu sędziów nie miało wątpliwości – Gerrard tylko się bronił, a więc nie może być mowy o winie. "Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego wyroku. Teraz zamierzam, jak najszybciej o tym wszystkim zapomnieć i skupić się na nadchodzącym sezonie" – powiedział Gerrard.

Reklama

Do incydentu doszło w grudniu ubiegłego roku. Piłkarze Liverpoolu świętowali zwycięstwo 5:1 nad Newcastle w Lounge Inn w Soutport. Kapitan The Reds, który był autorem dwóch bramek, bawił się z grupą przyjaciół. Na kamerze z lokalu widać go popijającego piwo, tańczącego i śpiewającego piosenki. Gdy piłkarze już mieli opuścić lokal, Gerrard niespodziewanie zawrócił. Do dziś nie wiadomo dlaczego wdał się w bójkę z Marcusem McGee.