Od kilku tygodni Maradona wręcz nie opuszcza szpitali. Na przełomie marca i kwietnia lekarze orzekli, że były gwiazdor cierpi na ostrą formę żółtaczki, spowodowaną nadużywaniem alkoholu.

Argentyńczyk był świetnym piłkarzem, ale jednocześnie miał mnóstwo życiowych kłopotów, m.in. był zdyskwalifikowany przez FIFA za stosowanie dopingu. Nadużywał narkotyków, m.in. kokainy, objadał się, utył (swego czasu ważył ponad 120 kg, później schudł około 50 kg), zrujnował sobie zdrowie.

W kwietniu 2004 roku dostał ataku serca i lekarze z trudem uratowali mu życie. Kilkanaście miesięcy trwały kuracje odwykowe, głównie na Kubie, bowiem Maradona chwali się przyjaźnią z kubańskim przywódcą Fidelem Castro.



Reklama