Za udział w aferze korupcyjnej Arka Gdynia i Górnik Łęczna miały być po zakończeniu sezonu przesunięte na dwa ostatnie miejsca w tabeli (15. i 16.). Tak zdecydowali działacze PZPN. Żaden klub nie spadłby więc bezpośrednio do drugiej ligi. To oznaczałoby, że na dole stawki walka trwałaby jedynie o uniknięcie gry w barażach (miejsce 14.).
Według ministra sportu, uchwała PZPN narusza wewnętrzne przepisy związku i jest niezgodna z jego statutem. "Zmienianie reguł podczas trwania sezonu nie ma nic wspólnego ze sportową rywalizacją" - powiedział minister Lipiec. I dlatego żąda jej anulowania. Teraz PZPN ma na to 60 dni - od daty otrzymania dokumentu. Jeżeli związek tego nie zrobi w wyznaczonym terminie, to dokona tego minister sportu.
Minister sportu wkroczył do akcji. Tomasz Lipiec zawiesił skandaliczną uchwałę PZPN, dzięki której w tym sezonie żaden zespół nie spadłby z Orange Ekstraklasy. "Ta uchwała zaprzeczała sensowi sportowej rywalizacji" - tłumaczy swoją decyzję Lipiec.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama