"Chciałbym wszystkim naszym kibicom powiedzieć <do widzenia> i podziękować za kilka lat dopingu. Mam nadzieję, że trener Benitez pozwoli mi zagrać z Charltonem i pożegnać się z fanami na Anfield Road. Tym bardziej, że Jose Reinę boli ramię" - powiedział Dudek, cytowany przez dziennik "The Sun".
"Wszystko zależy od trenera i będę go prosił, by pozwolił mi zagrać. Jeśli tak się nie stanie, to w niedzielę opuszczę boisko jako ostatni, wcześniej wykonując rundę honorową. To będzie bardzo emocjonująca chwila. Zapewne w moich oczach pojawią się łzy, bo przeżyłem w Liverpoolu wiele pięknych chwil" - dodał polski golkiper.
Prośba Polaka przypadła do gustu kibicom The Reds. "Jerzy zasłużył na godne pożegnanie. Trzeba mu podziękować za wszystko, co zrobił dla Liverpoolu, szczególnie za 2005 rok i finał Ligi Mistrzów w Stambule. Dzięki niemu mamy w kolekcji pięć Pucharów Europy" - napisali fani na swojej stronie internetowej.
Dudek trafił do Liverpoolu jesienią 2001 roku. W 2005 roku zdobył z tym klubem Puchar Europy, ale w ostatnich dwóch sezonach był rezerwowym. Latem kończy mu się kontrakt i polski bramkarz zdecydował, że opuści angielski klub.
Jerzy Dudek chce pożegnać się z kibicami Liverpoolu. Polski bramkarz zaapelował do trenera The Reds, by pozwolił mu wystąpić w niedzielnym meczu przeciwko Charltonowi, ostatnim w sezonie. "Rafa, pozwól mi zagrać" - cytuje Polaka angielska prasa.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama