Gu jeszcze kilka miesięcy temu był ekspedientem w sklepie z odzieżą. W meczu z Legią musiał stanąć w bramce, bo Radosław Majdan miał już tego wszystkiego dosyć. O tym, że zagra, Brazylijczyk dowiedział się przed meczem, kiedy oglądał na wystawie sklepowej buty piłkarskie.

Trener bramkarzy Pogoni Zbigniew Długosz był zszokowany. "Przecież Gu nie zaliczył nawet jednego meczu w rezerwach. W naszym zespole ma na koncie tylko kilkunastominutowe epizody w sparingach, gdzie nie miał okazji do poważniejszych interwencji. Przygotowania do spotkania w ligowym meczu powinny trwać cały tydzień" - powiedział.

Obecnie Pogoń zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Orange Ekstraklasy. Piłkarze zdobyli zaledwie 16 punktów w 25 meczach. W środę o godzinie 19.00 zagrają na własnym boisku z Odrą Wodzisław Śląski, która jest już pewna utrzymania.



Reklama