Maradona trafił do szpitala psychiatrycznego 21 kwietnia, żeby walczyć z uzależnieniem od alkoholu. Od tamtej pory kilka razy mówiło się, że zmarł. To były jedynie plotki, ale były piłkarz ma o nie wielki żal. "Wiele razy czyniono ze mnie nieboszczyka. Te plotki były oznaką braku szacunku dla moich rodziców i moich dzieci" - powiedział Argentyńczyk.

Reklama

Boski Diego nie puści tego płazem i chce wiedzieć, kto kłamał na jego temat. ""Nie wiem, kto chciałby widzieć mnie martwym, ale chcę poznać te osoby. Żądam ujawnienia ich nazwisk" - uniósł się Maradona.

Gwiazdor wspomniał także o swojej walce, którą toczy od dziesięciu lat. "Poprosiłem Boga, by dał mi siłę do pokonania mych słabości. Zwalczę moje <demony>" - zakończył Diego.