Kasperczak ma bardzo duże szanse na to, że pojedzie na Puchar Narodów Afryki z Senegalem na początku przyszłego roku. Drużyna kwalifikowała się do poprzednich czterech turniejów i wszystko wskazuje, że stanie się tak i tym razem. Wtedy Kasperczak pozostanie w Senegalu i nie obejmie zespołu Wojskowych. "Łączenie funkcji selekcjonera reprezentacji Senegalu i Legii nie wchodzi w rachubę" - mówi trener.

Reklama

Jeżeli jednak Senegal nie awansuje do Pucharu Narodów Afryki, polski szkoleniowiec nie ma wątpliwości, że szybko straci pracę. "Zdaję sobie sprawę, że w razie niepowodzenia będzie po mnie" - twierdzi Kasperczak. Na razie jednak nie musi się niczego obawiać.