W 16. minucie pierwszy groźny atak przeprowadzili piłkarze Górnika. Po błędach obrony Wisły piłka trafiła do Zahorskiego, który z kilku metrów nie miał problemu ze strzeleniem gola.

Poza tą akcją mecz był potwornie nudny. Kibice nie zobaczyli dobrej gry, ale mogli się tego spodziewać. Grały ze sobą jedne z najgorszych drużyn w lidze.

W przypadku zwycięstwa Wisła Płock wskoczyłaby na 14. miejsce dające zespołowi utrzymanie w lidze. Nafciarze zagrali kolejny słaby mecz i są coraz bliżej spadku z ekstraklasy.

Górnik Łęczna był bardzo zmobilizowany przed tym meczem. Piłkarze mają jeszcze o co grać. Pewne jest, że przyszły sezon - ukarany za korupcję - rozpoczną w III lidze, ale jeśli na koniec sezonu będzie 15. lub 16. to zostanie zdegradowany do IV ligi. Zawodnicy z Łęcznej stanęli na wysokości zadania i wygrali ważne spotkanie z Wisłą.





Reklama

Zaległy mecz 20. kolejki Orange Ekstraklasy:

Wisła Płock - Górnik Łęczna 0:1 (0:1)
Bramka: Zahorski 16
Żółte kartki: Lerant, Rachwał, Geworgian - Łabędzki, Kulig
Wisła: Robert Gubiec - Peter Lerant, Żarko Belada, Tomas Michalek, Lubomyr Iwanskyj - Vahan Gevorgyan, Patryk Rachwał, Adam Majewski (75. Tomas Doszek), Patrik Gedeon - Sławomir Peszko, Karol Gregorek (63. Lumir Sedlaczek).
Górnik: Piotr Leciejewski - Przemysław Kulig, Mariusz
Pawelec, Toni Golem, Wałerij Sokołenko - Artur Andruszczak (46. Paweł Głowacki), Michał Łabędzki, Rafał Niżnik, Tomasz Lisowski (89. Dariusz Jarecki) - Tomasz Zahorski, Ferdinand Chi Fon (67. Aleksander Kwiek)
Sędzia: Włodzimierz Milczarek (Piotrków Tryb.)
Widzów: 3 500