"Ja bohaterem? Bez przesady. Rzuty karne to loteria. Miałem po prostu szczęście, że obroniłem aż trzy" - powiedział po meczu skromnie Palop.

"Nie róbcie ze mnie nie wiadomo kogo. Ten sukces to zasługa całego zespołu, a nie tylko moja" - podkreślił golkiper hiszpańskiej drużyny.

Reklama