"Cieszyłem się, że Leo Beenhakker powołał mnie do kadry, ale tę radość przesłoniła mi gorycz porażki. Po meczu z Derby wróciłem do domu o 4.00 nad ranem i jeszcze długo nie mogłem zasnąć" - opowiada "Przeglądowi Sportowemu" Rasiak.
Polak jest zadowolony ze swojego występu. "Zagrałem dobry mecz. Jednak, co z tego, skoro nie zdołaliśmy pokonać Derby. Wszystkie gole, które strzeliłem w tym sezonie, zamieniłbym na awans. Szkoda, że nie da się tak zrobić" - mówi smutnym głosem "Rasialdo".
W barażach do Premiership Grzegorz Rasiak zdobył wszystko, co do niego należało. Dla Southampton strzelił gola i wykorzystał rzut karny, ale do finału awansowało Derby County. Polski napastnik po przegranym meczu długo nie mógł zasnąć.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama