Piotr Aleksandrowicz z Radomia będzie rozstrzygał boiskowe spory w meczu Widzew Łódź - Odra Wodzisław, Piotr Pielak z Warszawy przypilnuje porządku na boisku w meczu Arka Gdynia - Górnik Zabrze, Mirosław Górecki z Katowic będzie gwizdał spotkanie Wisła Płock - ŁKS Łódź.
"To moja decyzja" - mówi szef Wydziału Sędziowskiego PZPN, Sławomir Stempniewski. "Wyszedłem z założenia, że w końcówce rozgrywek bezpieczniej będzie dać szansę <młodym gniewnym> arbitrom, niż posiłkować się ogranymi nazwiskami. Tym bardziej że w poprzedniej kolejce nowicjusz - Marcin Wróbel - stanął na wysokości zadania i spisał się w Wodzisławiu bez zarzutu" - wyjaśnia w rozmowie ze "Sportem" Stempniewski.
Po aferze korupcyjnej w polskim futbolu brakuje sędziów. Sporo arbitrów zamiast biegać po boisku, siedzi za kratami i nie ma kto prowadzić meczów Orange Ekstraklasy. Dlatego w 28. kolejce naszej ligi trzy spotkania sędziować będą drugoligowi arbitrzy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama