"Kompletnie nie spodziewałem się tego powołania. Spisałem umowę z biurem podróży. Opłaciłem wakacje dla dwóch osób w niezłym hotelu nad Morzem Śródziemnym. Dlatego nie do końca cieszy mnie to, że chcą mnie w reprezentacji" - dodaje z rozbrajającą szczerością piłkarz Sheffield.

Reklama