Roman Abramowicz, który przez cztery lata wydał na nowych piłkarzy ponad 360 milionów euro, liczył, że Chelsea Londyn co najmniej raz wygra Ligę Mistrzów. Tymczasem "The Blues" nie podbili Europy, więc cierpliwość miliardera się wyczerpała.

Reklama

Właściciel klubu chce odzyskać zainwestowane pieniądze. Powiedział działaczom, że przestanie dotować klub, a oni mają się postarać, żeby Chelsea zaczęło przynosić zyski. Klub ma działać jak normalna firma, jak Manchester United, który w zeszłym roku zarobił 1,1 miliarda euro.