We wtorek Schaefer przyleciał do Krakowa, by porozmawiać z prezesem Wisły Mariuszem Helerem. Wieczorem w akcji zobaczył piłkarzy Białej Gwiazdy, którzy pokonali 3: 2 Lecha Poznań. ­"Jesteśmy w trakcie negocjacji, ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła" - mówił po meczu Schaefer.

Reklama

W środę 57-letni trener wrócił do Niemiec. "Do Krakowa ponownie przylecę w przyszłym tygodniu. Wtedy przeprowadzimy decydujące rozmowy. Jestem bardzo mile zaskoczony fachowością panów Helera i Bednarza. Z takimi ludźmi na pewno będzie się dobrze pracowało, ale na decyzję czy zostanę trenerem Wisły musimy poczekać, aż ze Stanów Zjednoczonych wróci właściciel klubu Bogusław Cupiał" -powiedział "Faktowi" Schaefer.

Transferem Schaefera zajmuje się Janusz Oster. "Gdy powiedziałem w Krakowie, że mogę ściągnąć do klubu tak znanego trenera jak Schaefer, początkowo nikt nie wierzył. Winfried jednak umówił się na spotkanie i przyjechał. Ponieważ na bieżąco śledzi, co dzieje się w europejskich ligach, zaskoczył działaczy Wisły znajomością polskich realiów" - wytłumaczył Oster. "Miał, owszem, sporo pytań o zespół, bo jak stwierdził, interesuje go przede wszystkim awans do Ligi Mistrzów" - dodał menedżer.

Schaefer to niezwykle barwna postać. Jako piłkarz w Bundeslidze rozegrał aż 403 spotkania, strzelił w nich 46 goli. Karierę trenerską rozpoczął w Karlsruher i prowadził tą drużynę nieprzerwanie przez 12 lat! W 2001 roku został selekcjonerem reprezentacji Kamerunu i już rok później zdobył z nią Puchar Narodów Afryki. Ekipę "Nieposkromionych Lwów" wprowadził też na mistrzostwa świata w 2002 roku.

Reklama

W 2006 roku, gdy prowadził klub z Arabii Saudyjskiej, Ali-Ahli, będąc na zgrupowaniu w niemieckiej miejscowości Rust był podejrzany o molestowanie nieletniej panienki. Według relacji 17-latki Schaefer próbował ją pocałować w windzie.

Najpoważniejszym kontrkandydatem Niemca do stanowiska trenera Wisły jest Maciej Skorża, który doprowadził Dyskobolię Grodzisk Wlkp do zdobycia Pucharu Polski.