Dziennik.pl zadzwonił do Celtiku Glasgow, żeby dowiedzieć się, czy po pogróżkach dla naszego bramkarza zespół zapewni Polakowi ochronę. Szkoci jednak w ogóle nie wiedzą, że coś takiego miało miejsce. Na początku ucieszyli się, kiedy chcieliśmy rozmawiać o Borucu, ale byli mocno zaskoczeni, kiedy spytaliśmy się, czy zrobią coś w sprawie pogróżek. "Polakowi ktoś groził? Ale kto? Członkowie organizacji terrorystycznych?" - dopytywali się pracownicy biura prasowego klubu.

Reklama

Co ciekawe, Boruc miał przekazać tę sprawę tuż przed wyjazdem na zgrupowanie reprezentacji Polski przed najbliższymi meczami. Jak widać, Szkoci zupełnie nie zajęli się pogróżkami, jakie dostał nasz bramkarz.

Polak ujawnił, że od niedawna dostaje pogróżki od jednej z organizacji terrorystycznych w Szkocji. Boruca prawdopodobnie nękają szkoccy protestanci, którzy nie mogą znieść jego manifestacji wiary katolickiej. Boruc przed meczami zawsze się żegna. Ostatnio rozwścieczył fanów lokalnego rywala - Rangersów - kiedy przebiegł przed ich trybuną z flagą z napisem "Celtic - mistrz 2007".