Drugi szkoleniowiec Biało-czerwonych zdradził co działo się w przerwie meczu. "W szatni byliśmy bardzo spokojni. Trener Beenhakker zachowywał stoicki spokój, na chłodno przeanalizowaliśmy dobre i złe strony naszej gry" - wyjaśnił Kaczmarek.

Pomogło. "Dzięki temu w drugiej połowie na boisko wyszedł już inny zespół. Szczególnie jesteśmy zadowoleni z tego, że manewr z przesunięciem Krzynówka do środka i Smolarka na lewe skrzydło udał się bardzo dobrze" - cieszył się asystent Beenhakkera.

"Z trzech punktów zdobytych tu będziemy się cieszyć może z kwadrans. Teraz czas na spokojne przygotowanie do meczu z Armenią w Erewanie" - zapowiedział Bogusław Kaczmarek.

Reklama