31-letni zawodnik grający obecnie w niemieckim VFL Wolfsburg swoją przygodę z piłką nożną rozpoczął w LZS Chrzanowice. Następnie występował w RKS Radomsko, Rakowie Częstochowa, GKS Bełchatowa, 1. FC Nürnberg i Bayerze Leverkusen.
W reprezentacji Polski zadebiutował w 10 listopada 1998 w meczu ze Słowacją wygranym 3:1. Był jednym z podstawowych zawodników drużyny Jerzego Engela, która wywalczyła awans do Mistrzostw Świata w 2002 roku. Na Mundial w Korei Południowej i Japonii wystąpił we wszystkich trzech meczach polskiej kadry.
W sezonie 2004/05 był uznawany za jednego z najlepszych piłkarzy Bundesligi. Polak błyszczał również w rozgrywkach Bayeru Ligi Mistrzów. Dzięki wspaniałej grze Polaka Bayer wyeliminowała z tych rozgrywek takie kluby jak Real Madryt i AS Roma. Później już mu się tak dobrze nie wiodło. Po nieudanym sezonie 2005/06 przeszedł do VFL Wolfsburg.
W eliminacjach do Mistrzostw Świata w Niemczech uczestniczył w najważniejszych meczach polskiej reprezentacji i przyczynił się do wywalczenia awansu. Jednak na mundialu zawiódł oczekiwania kibiców i był jednym ze słabszych piłkarzy naszej kadry.
Dziś Krzynówek pokazał, że nie zapomniał jak się gra w piłkę. To dzięki niemu "biało-czerwoni" wywieźli z Azerbejdżanu cenne zwycięstwo. Lewy pomocnik naszej kadry najpierw zaliczył asystę przy golu Smolarka, a potem sam dwukrotnie trafił do siatki rywali i został bohaterem meczu.
Po pierwszej połowie było fatalnie. Polscy kibice nie mieli wesołych min. Przegrywaliśmy z Azerami 0:1. Jednak druga część meczu należała do nas. Losy meczu odwrócił Jacek Krzynówek. Pomocnik naszej reprezentacji najpierw idealnie dośrodkował na głowę Euzebiusza Smolarka, a potem sam dwukrotnie pokonał bramkarza rywali.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama