"Później stwarzaliśmy sytuacje, ale piłka nie chciała wpaść do bramki gospodarzy. W drugiej połowie powiedzieliśmy sobie, że trzeba zagrać agresywniej. Wiedzieliśmy, że jesteśmy zespołem lepszym i potrzebowaliśmy jednego gola. Mieliśmy świadomość, że jeśli strzelimy to worek z bramkami się rozwiąże i tak też się stało" - tłumaczył piłkarz.
Krzynówek ostrzegł, że jeszcze nie ma co otwierać szampanów. "Jest to jednak dopiero połowa drogi, więc od dziś koncentrujemy się na starciu z Armenią w środę. Wydaje mi się, że sił nam wystarczy" - powiedział strzelec dwóch goli.
Polscy piłkarzy wygrali z Azerami 3:1. Duża w tym zasługa Jacka Krzynówka, który strzelił dwa gole. Pomocnik narzekał po meczu na grę drużyny. "To ustawiło mecz i długo nie mogliśmy złapać właściwego rytmu" - powiedział reprezentant Polski.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama