Niczego niespodziewający się kibice Djurgarden szykowali się do meczu na rynku Ostermalms w centrum Sztokholmu. W tym samym miejscy pojawili się fani ich największego rywala, drużyny Hammarby. Wywołali burdę, na szczęście walczących i demolujących rynek kibiców szybko rozdzieliła policja.

Reklama

Kibicom Djurgarden zaproponowano, że na stadion zostaną odprowadzeni pod eskortą policji, ale ci nie zgodzili się na to. Żeby uniknąć jatki z kibicami Hammarby, zostali zamknięci w pubie. Nietrudno się domyślić, że niezadowoleni byli zarówno uwięzieni kibice, jak i właściciele pubu, który został doszczętnie zdemolowany.

"Baliśmy się wyjść, ja schowałem się w kuchni i modliłem się, żeby chuligani tam nie wpadli" - powiedział agencji prasowej TT jeden z pracowników pubu.

Podczas zamieszek aresztowano aż 130 osób.