"Po koszmarnej porażce z USA najważniejszym zadaniem jest odbudowanie psychiki piłkarzy" - mówi trener Michał Globisz.

Jak to zrobić? "Ostatnie dwa dni poświęciliśmy na odprężenie. W środę byliśmy na wyciecze, zwiedzaliśmy położony na wyspie fort, wybudowany przez osadników dla obrony przed Indianami. W czwartek poszliśmy na kręgielnię, gdzie sztab szkoleniowy i kierownictwo rywalizował z piłkarzami" - tłumaczy Globisz.

Reklama

Było też trochę rozrywki. "Wieczorem, po treningu pospacerowaliśmy po lunaparku. Chłopcy mieli trochę czasu dla siebie. Zakazałem im wracać myślami do meczu z USA. Powiedziałem żeby wszystkie poprzednie spotkania potraktowali jako przetarcie przed meczem z Azjatami. Z Amerykanami przegraliśmy, bo nasi piłkarze byli słabiej przygotowani fizycznie. Dlatego przystopowaliśmy z ciężkimi treningami. Teraz zawodnicy więcej czasu spędzają na odnowie biologicznej, masażach i basenie" - mówi DZIENNIKOWI trener.

Mecz z Koreą zapowiada się bardzo ciężko. Co prawda w dwóch meczach Azjaci zdobyli tylko punkt, ale swoją postawą na boisku zachwycili wielu ekspertów i komentatorów. "To bardzo dobry zespół" - potwierdza Globisz. "Grają w ustawieniu 3-5-2, w defensywie przechodzą na 5-3-2. Są bardzo szybcy i zwinni, przy tym cechują się ogromną dyscypliną taktyczną. Mają jednak też i swoje słabości. Bywają bardzo chaotyczni, zdarzają się im głupie straty w środku pola" - tłumaczy.

Reklama

Trener zastanawia się poważnie nad bardziej defensywnym ustawieniem. Być może jeden z napastników zostanie wycofany, a w jego miejsce wskoczy defensywny pomocnik - Adrian Marek. Wtedy Polacy zagraliby w ustawieniu 4-1-4-1. "Jest taki pomysł" - potwierdza trener.

"Szczególnie, że Koreańczycy w obu meczach byli znacznie lepsi w pierwszej połowie. Potem opadają z sił. Zaczęlibyśmy nieco bardziej asekuracyjnie i reagowalibyśmy wraz z rozwojem wypadków. Pewne natomiast są inne zmiany - do składu, po odbyciu kary za czerwoną kartkę, wraca Krzysiek Król. Na lewej pomocy natomiast zobaczymy Łukasza Janoszkę, który zastąpi bardzo zmęczonego Tomka Cywkę" - tłumaczy Globisz.

Dopiero w piątek po południu będzie wiadomo, czy lekarze zdążą przygotować Jarosława Fojuta (raczej tak) i Bena Starostę. Szczególnie występ obrońcy Sheffield stoi pod znakiem zapytania. "Być może Ben ma pękniętą kość śródstopia" - zdradza trener. Miejmy nadzieję, że Polacy odbudują się zarówno psychicznie, jak i fizycznie - pisze DZIENNIK.

Wszyscy mają nadzieję na podobne wzruszenia jak po meczu z Brazylią. "Remis nas urządza" - mówi Globisz. "Ale na pewno nie zagramy na podział punktów. Taka asekuracja zawsze się źle kończy" - dodaje.