Fan Interu Mediolan twierdzi, że po porażce jego ulubionej drużyny udziela mu się grobowy nastrój. Dlatego w okolicach rodzinnego miasteczka Cortona stawia groby, które mają upamiętniać przegrane.

"Lubię się cieszyć ze zwycięstw, ale mocno przeżywam porażki. Czuję się wtedy jak na pogrzebie. Dlatego idę w góry i wyładowuję moją furię na kamieniach i buduję z nich groby" - twierdzi Massimo Pecorino.

Reklama