Zamieszanie jest wielkie. Ruch Chorzów oraz Polonia Bytom walczą o licencję na grę w I lidze. Jeśli ich nie dostaną, to nie będą występować w wśród najlepszych. Wtedy ich miejsce zajmą zespoły z drugiej ligi.
Na tym nie koniec. Sytuacja może się jeszcze bardziej skomplikować. Górnik Łęczna nadal nie chce pogodzić się z degradacją za udział w aferze korupcyjnej. Szefowie klubu odwołali się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim i liczą na powrót do Ekstraklasy. Ciekawe co wtedy wymyślą piłkarscy działacze?
Nie wiadomo też co z zamieszanym w aferę korupcyjną Zagłębiem Sosnowiec. W czwartek Wydziału Dyscypliny PZPN zdecyduje o jego losie. Wobec tego wszystkiego istnieje realne zagrożenie, że ustalona na dzień 27 lipca inauguracja rozgrywek Orange Ekstraklasy nie odbędzie w zaplanowanym terminie" - głosi wydane w sobotę oświadczenie Ekstraklasy SA.
Piłkarscy kibice być może będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Liga może nie wystartować zgodnie z planem. Wszystko przez to że tydzień przed planowanym rozpoczęciem rozgrywek nadal nie wiadomo kto ma w nich grać.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama