Kilka tygodni temu na łamach "Faktu" Ewa zarzuciła Darkowi alkoholizm. Wyznała wówczas, że jeśli Dziekanowski nie zacznie się leczyć z nałogu, nie ma co marzyć o powrocie w jej ramiona. Widać, że posłuchał ukochanej i dali sobie kolejną szansę.
Dziekanowski w poniedziałek po południu brał udział w spotkaniu trenerów. Prosto stamtąd popędził na randkę z Ewą. Towarzyszyła im przyjaciółka Domżały. Najpierw wypili kawę, a potem rzucili się do sklepów. Darek oglądał garnitury i koszule, oboje zatrzymali się na chwilę w salonie meblowym, a na koniec zrobili zakupy do domu. Wymagało to trochę większych nakładów, więc Darek, jak prawdziwy dżentelmen, szybko skoczył do bankomatu. W końcu kobieta nie może płacić - pisze "Fakt".
Domżała żaliła się wcześniej, że Dziekanowski po alkoholu jest agresywny. Widać gołym okiem, że złe chwile para ma już za sobą. Chodząc po galerii, trzymali się za ręce i czule obejmowali niczym para zakochanych licealistów. Wyglądali jakby nadal planowali wspólne życie.
Powrót do Ewy może także oznaczać, że wkrótce "Dziekan" ponownie pojawi się w sztabie reprezentacji Polski. Domżała na łamach "Faktu" wyznała, że selekcjoner Leo Beenhakker kontaktował się z nią w sprawie swojego asystenta. Teraz z czystym sumieniem może zadzwonić do Holendra i powiedzieć, że Darek jest już grzeczny.