Afera dotyczy meczów eliminacyjnych do mistrzostw Europy w 2004 roku. "Śledztwo wykazało, że Szansołosow chciał ustawić kilka spotkań" - powiedział Giennadij Kazakiewicz z mińskiej milicji.

Chodzi o mecze z Czechami i Mołdawią. Białoruś przegrała spotkania w stosunku 1:2 i 1:3. Milicjanci przyznali, że w sprawę jest zamieszany znany rosyjski dziennikarz sportowy, ale nie chcieli zdradzić nazwiska.

Reklama

Szantołosow, który jest trenerem drugoligowej rosyjskiej drużyny Sibir idzie w zaparte. "To prowokacja. Jestem gotowy wszystko wytłumaczyć prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence i szefowi federacji piłkarskiej" - powiedział gazecie Komsomolskaja Prawda.