Członkowie wydziału są przekonani, że zespół z Sosnowca trzeba zdegradować za ustawienie 30 meczów w sezonach 2003/2004 i 2004/2005. "Gdybyśmy tego nie zrobili, nie mógłbym działaczom wyrzuconej przez nas z ekstraklasy Arki spojrzeć w twarz" - mówi Michał Tomczak, przewodniczący Wydziału Dyscypliny.

Reklama

W klubie z Sosnowca działała grupa piłkarzy, działaczy i trenerów. Przez dwa lata korumpowała sędziów i obserwatorów, a próbowała również kupować spotkania u zawodników innych drużyn. W proceder byli zaangażowani m.in Mariusz U., obecnie zawodnik Bełchatowa otrzymujący powołania do drużyny narodowej, Wojciech R., były wielokrotny reprezentant Polski, a potem dyrektor Zagłębia oraz trener Krzysztof T.

Materiały, jakie przekazała wrocławska prokuratura, są porażające. Niczym nie różnią się od tych, jakie dostali wcześniej na Arkę Gdynia czy Górnik Łęczna. Klub z Sosnowca zostanie w tym sezonie ukarany prawdopodobnie minus dziesięcioma punktami. Taka sankcja oznacza, że będzie miał niewielkie szanse na uratowanie się przed spadkiem.

Po zakończonym sezonie 2007/2008 Zagłębie będzie zdegradowane niezależnie od miejsca, które zajmie w ekstraklasie. Oznacza to, że jeśli zajmie miejsce spadkowe w pierwszej lidze, to automatycznie zleci do trzeciej ligi.

Sosnowiec zapłaci też prawdopodobnie karę finansową w wysokości przynajmniej 150 tysięcy złotych. Beniaminek ekstraklasy nie będzie traktowany jak klub, który dobrowolnie podał się karze. Stanie się tak, ponieważ kary, jakie zaproponowali działacze, były śmiesznie niskie - jedynie 70 tysięcy złotych grzywny, minus osiem punktów oraz pozbawienie licencji na grę w ekstraklasie z zawieszeniem jej wykonalności na trzy lata.

Reklama

"To było nie do zaakceptowania. Weźmiemy jednak na pewno pod uwagę to, że nowy właściciel drużyny pozbył się z klubu ludzi zamieszanych w proceder ustawiania spotkań. To dzięki temu jego klub nie zostanie od razu zdegradowany o dwie klasy rozgrywkowe, tak jak Górnik Polkowice czy Górnik Łęczna" - mówi jeden z członków Wydziału Dyscypliny.