Skąd to poświęcenie? "Trzeba pomóc drużynie" - mówi bramkarz, który rozegrał już 295 meczów w ekstraklasie. Ale to tylko jeden z powodów. Inny to fakt, że ŁKS ma przejąć Adam Mandziara - poprzez niemieckie firmy, których jest udziałowcem. W drużynie zapowiadają się zmiany personalne, a Wyparło nie chce stracić posady.

Reklama

Ze złamanymi żebrami Wyparło grał też tydzień wcześniej, przeciwko Odrze Wodzisław. Kontuzji doznał jeszcze w meczu sparingowym, przed startem lgi. Najprawdopodobniej za późno ją wykryto. "Nie pierwszy raz, bo poprawienie opieki medycznej to jeden z naszych priorytetów" - przyznał.

Dla Mandziary pewnie też jest to priorytet, bo jakichkolwiek przyśle do Łodzi piłkarzy, to chce żeby byli zdrowi. Z Niemiec nadeszła już wiadomość, że prezesem ŁKS ma zostać Tomasz Wieszczycki, a dyrektorem Andrzej Juskowiak. W łódzkim klubie twierdzą, że nic o tym nie wiedzą, ale... Mandziara nie musi nikomu zdradzać wszystkich swoich planów.